Edynburg to miasto poetów i pisarzy. Spacerując wzdłuż ulic, można natknąć się na wiele pomników upamiętniających twórców literatury, m.in. Waltera Scotta czy Roberta Louisa Stevensona. Wielu pisarzy wypowiadało się także o mieście bardzo pozytywnie. Podaję kilka fajnych cytatów:
“Piled deep and massy, close and high; Mine own romantic town.” – Sir Walter Scott
“When I looked out in the morning it is as if I had waked in Utopia.” – George Eliot
“Coming back to Edinburgh is to me like coming home.” – Charles Dickens
“There’s no leaving Edinburgh, No shifting it around: it stays with you, always.” – Alan Bold
“And yet the place establishes an interest in people’s hearts; go where they will, they find no city of the same distinction.” – Robert Louis Stevenson
No dobra, jeżeli te nazwiska mało wam mówią, rzucam hasło: J. K. Rowling. Yeah, now we’re talking! Akurat tę kobitkę znacie wszyscy. Autorka Harry’ego Pottera mieszkała w Edynburgu, więc naturalną koleją rzeczy jest to, że inspirowała się okolicą. Jak bardzo prawdopodobne jest, że autorka przeniosła autentyczne miejsca i nazwiska na karty powieści a ile to naciągane opowieści fanów oraz marketingowe zagrywki? Tego nie wiadomo.
Zwiedzając Edynburg, miałem jednak wrażenie, że spaceruję po jej wielkim brudnopisie. Jeżeli zna się książki oraz wie, gdzie szukać (albo ma się pod ręką Magdę, moją edynburską bohaterkę), ma się fajny sposób na walking tour po mieście. Zapewne można też do takiego darmowego turystycznego walking tour dołączyć, ale poniżej krótka ściąga miejsc:
1. Candlemaker Row i Victoria Street
Gdzie kupuje się różdżki? Oczywiście, że na ulicy Pokątnej. W Edynburgu sąsiadujące obok siebie Candlemaker Row i Victoria Street mogły być pierwowzorem tego miejsca. Na pierwszej z ulic znajduje się tabliczka „Ulica Pokątna”. Na drugiej sklep ze śmiesznymi gadżetami, który fani książki mogą utożsamiać z „Magicznymi Dowcipami Wesleyów”. Właściciele sklepu ponoć denerwują się jednak, gdy się o tym wspomina. W sumie to się im nie dziwię…
2. The Elephant House
Pierwsze z kilku miejsc, w którym Rowling pisała książkę. Nie jest pewne, czy to właśnie tutaj powstały jej pierwsze strony (jak się często mówi), dlatego knajpa na wszelki wypadek wstawiła sobie cudzysłów i reklamuje się jako „Birthplace” of Harry Potter. Sprytnie. Mają fajny wystrój i całkiem dobre kanapki, ale nic zachwycającego. Jest to jedno z najbardziej popularnych miejsc w mieście i trzeba odstać swoje w kolejce, aby dostać stolik.
3. Greyfriars Kirkyard
W poprzednim poście wspomniałem nieco o upiornym cmentarzu Greyfriars Kirkyard, ale zostawiłem sobie jeszcze trochę informacji. Jeżeli będziecie uważnie czytać tablice nagrobne (naprawdę uważnie, nie jest łatwo je znaleźć), możecie doszukać się znajomych nazwisk, takich jak William McGonagall czy Thomas Riddell.
4. George Heriot’s School
Przez bramę cmentarza (ale także z zamku) widać szkołę podstawową i liceum, która przypomina trochę Hogwart. Niestety nie można sobie ot tak do niej wejść. Mówi się, że wieżyczki szkoły były inspiracją dla czterech domów: Gryffindoru, Slytherinu, Hufflepuffu i Ravenclaw.
5. Potterow Street
Niedaleko uniwersytetu znajduje się Potterow Street, która przyciąga fanów książki, ale jej nazwa nie jest związana z nazwiskiem głównego bohatera książek Rowling. Autorka przyznała, że nazwę wzięła ze swojego dzieciństwa. Samo przejście podziemne przypomina mi jednak trochę scenę z Zakonu Feniksa, gdzie Harry Potter ratuje Dudleya przed Dementorami.
6. Spoon Cafe
Miejsce, w którym J. K. Rowling pisała rozdziały swojej pierwszej książki, Harry Potter i Kamień Filozoficzny. W tamtym czasie miało nazwę Nicolson’s Cafe i należało do jej szwagra, Rogera Moore’a. Pisarka była biedna, na zasiłku, kochała kawę, która była tańsza niż czynsz za ogrzewanie, a sama atmosfera w kawiarni pomagała jej pisać.
7. Balmoral Hotel
Ostatnie ważne miejsce nie bez przyczyny znalazło się na samym końcu, zaraz pod Spoon Cafe, w dodatku oznaczone numerem „siedem”. W luksusowym hotelu Balmoral J. K. Rowling skończyła pisać ostatnią część Harry’ego Pottera, Insygnia Śmierci. Konkretniej mówiąc, był to pokój nr 552, który dziś nosi jej imię, a cena za noc wynosi 1000 funtów. Na marmurowym posągu autorka napisała „JK Rowling finished writing Harry Potter and the Deathly Hallows in this room (552) on 11th Jan 2007”. Magda powiedziała mi, że była wtedy pijana. Kto by nie był? Laska skończyła pisać siedmiotomową serię!
Nie jestem fanem serii książek i filmów o Harrym Potterze, bo mówiąc tak, obraziłbym prawdziwych, oddanych fanów. Bardzo jednak ją lubię, to część mojego dzieciństwa, a magiczny świat Hogwartu zawsze mnie do siebie przyciągał. Fajnie, że można zwiedzić Edynburg w alternatywny sposób, wędrując szlakiem młodego czarodzieja i osoby, która go stworzyła.
Jeżeli czytaliście moje wpisy z Portugalii, mogliście natknąć się na ciekawe informacje związane z księgarnią Lello & Irmao, które również dotyczą inspiracji przy tworzeniu potterowego uniwersum – zajrzyjcie TUTAJ.
P. S. Niektóre informacje ukradłem z tej ciekawej strony, więc linkuję :
Udostępnij ten artykuł, aby inni także mogli go przeczytać!
Ta strona korzysta z plików cookie. Więcej informacji w polityce prywatności – kliknij tutaj. Akceptuję
Polityka prywatności
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Ta-Której-Nazwisko-Wszyscy-Znają
Edynburg to miasto poetów i pisarzy. Spacerując wzdłuż ulic, można natknąć się na wiele pomników upamiętniających twórców literatury, m.in. Waltera Scotta czy Roberta Louisa Stevensona. Wielu pisarzy wypowiadało się także o mieście bardzo pozytywnie. Podaję kilka fajnych cytatów:
No dobra, jeżeli te nazwiska mało wam mówią, rzucam hasło: J. K. Rowling. Yeah, now we’re talking! Akurat tę kobitkę znacie wszyscy. Autorka Harry’ego Pottera mieszkała w Edynburgu, więc naturalną koleją rzeczy jest to, że inspirowała się okolicą. Jak bardzo prawdopodobne jest, że autorka przeniosła autentyczne miejsca i nazwiska na karty powieści a ile to naciągane opowieści fanów oraz marketingowe zagrywki? Tego nie wiadomo.
Zwiedzając Edynburg, miałem jednak wrażenie, że spaceruję po jej wielkim brudnopisie. Jeżeli zna się książki oraz wie, gdzie szukać (albo ma się pod ręką Magdę, moją edynburską bohaterkę), ma się fajny sposób na walking tour po mieście. Zapewne można też do takiego darmowego turystycznego walking tour dołączyć, ale poniżej krótka ściąga miejsc:
1. Candlemaker Row i Victoria Street
Gdzie kupuje się różdżki? Oczywiście, że na ulicy Pokątnej. W Edynburgu sąsiadujące obok siebie Candlemaker Row i Victoria Street mogły być pierwowzorem tego miejsca. Na pierwszej z ulic znajduje się tabliczka „Ulica Pokątna”. Na drugiej sklep ze śmiesznymi gadżetami, który fani książki mogą utożsamiać z „Magicznymi Dowcipami Wesleyów”. Właściciele sklepu ponoć denerwują się jednak, gdy się o tym wspomina. W sumie to się im nie dziwię…
2. The Elephant House
Pierwsze z kilku miejsc, w którym Rowling pisała książkę. Nie jest pewne, czy to właśnie tutaj powstały jej pierwsze strony (jak się często mówi), dlatego knajpa na wszelki wypadek wstawiła sobie cudzysłów i reklamuje się jako „Birthplace” of Harry Potter. Sprytnie. Mają fajny wystrój i całkiem dobre kanapki, ale nic zachwycającego. Jest to jedno z najbardziej popularnych miejsc w mieście i trzeba odstać swoje w kolejce, aby dostać stolik.
3. Greyfriars Kirkyard
W poprzednim poście wspomniałem nieco o upiornym cmentarzu Greyfriars Kirkyard, ale zostawiłem sobie jeszcze trochę informacji. Jeżeli będziecie uważnie czytać tablice nagrobne (naprawdę uważnie, nie jest łatwo je znaleźć), możecie doszukać się znajomych nazwisk, takich jak William McGonagall czy Thomas Riddell.
4. George Heriot’s School
Przez bramę cmentarza (ale także z zamku) widać szkołę podstawową i liceum, która przypomina trochę Hogwart. Niestety nie można sobie ot tak do niej wejść. Mówi się, że wieżyczki szkoły były inspiracją dla czterech domów: Gryffindoru, Slytherinu, Hufflepuffu i Ravenclaw.
5. Potterow Street
Niedaleko uniwersytetu znajduje się Potterow Street, która przyciąga fanów książki, ale jej nazwa nie jest związana z nazwiskiem głównego bohatera książek Rowling. Autorka przyznała, że nazwę wzięła ze swojego dzieciństwa. Samo przejście podziemne przypomina mi jednak trochę scenę z Zakonu Feniksa, gdzie Harry Potter ratuje Dudleya przed Dementorami.
6. Spoon Cafe
Miejsce, w którym J. K. Rowling pisała rozdziały swojej pierwszej książki, Harry Potter i Kamień Filozoficzny. W tamtym czasie miało nazwę Nicolson’s Cafe i należało do jej szwagra, Rogera Moore’a. Pisarka była biedna, na zasiłku, kochała kawę, która była tańsza niż czynsz za ogrzewanie, a sama atmosfera w kawiarni pomagała jej pisać.
7. Balmoral Hotel
Ostatnie ważne miejsce nie bez przyczyny znalazło się na samym końcu, zaraz pod Spoon Cafe, w dodatku oznaczone numerem „siedem”. W luksusowym hotelu Balmoral J. K. Rowling skończyła pisać ostatnią część Harry’ego Pottera, Insygnia Śmierci. Konkretniej mówiąc, był to pokój nr 552, który dziś nosi jej imię, a cena za noc wynosi 1000 funtów. Na marmurowym posągu autorka napisała „JK Rowling finished writing Harry Potter and the Deathly Hallows in this room (552) on 11th Jan 2007”. Magda powiedziała mi, że była wtedy pijana. Kto by nie był? Laska skończyła pisać siedmiotomową serię!
Nie jestem fanem serii książek i filmów o Harrym Potterze, bo mówiąc tak, obraziłbym prawdziwych, oddanych fanów. Bardzo jednak ją lubię, to część mojego dzieciństwa, a magiczny świat Hogwartu zawsze mnie do siebie przyciągał. Fajnie, że można zwiedzić Edynburg w alternatywny sposób, wędrując szlakiem młodego czarodzieja i osoby, która go stworzyła.
Jeżeli czytaliście moje wpisy z Portugalii, mogliście natknąć się na ciekawe informacje związane z księgarnią Lello & Irmao, które również dotyczą inspiracji przy tworzeniu potterowego uniwersum – zajrzyjcie TUTAJ.
P. S. Niektóre informacje ukradłem z tej ciekawej strony, więc linkuję :
Udostępnij ten artykuł, aby inni także mogli go przeczytać!