Walencja. Podróż w czasie zarazy
Po tygodniu wiedzieliśmy już, że Walencja to raj na ziemi i prędko nie zachwycimy się niczym innym tak bardzo. Miasto codziennie miało do zaoferowania nowe atrakcje, zupełnie jakby każdej nocy dobudowywano jego nową część, której jeszcze nie zdążyliśmy odkryć.